Rejs Roku

COLUMBIADA 2017
Po przejściu na emeryturę mogłem wreszcie wyruszyć na dłuższy rejs śladami Krzysztofa Kolumba, mojego imiennika. Łódka, s/y Anna Lucja, POL8461, to Colvic Springtide 24 z lat 70/80. Własna łódka, dobzre przygotowana do dalekich rejsów z małą załogą. Żeglowałem z rodziną, przyjaciółmi i trochę sam.W grudniu dopłynąłem sam na Gran Canarię, gdzie z rodziną witaliśmy Nowy Rok 2017 i moją Wielką Przygodę. Cały rejs z 2017 roku obejmuje trasę od Las Palmas/Gran Canaria do Martyniki, po Antylach do Bermudów i spowrotem przez Azory do Portugalii. Łącznie 8700 Mm, z czego ponad 1800Mm jednoosobowo (singlehanded). Odcinki: 1. Z Las Palmas, wyjście 09 stycznia 2017, z Leszkiem Łyżnikiem. Po 28 dobach i 3000Mm staję na cumach w marinie k/ Fort de France. 2. 10-26 luty - z żoną Elżbietą i synem Cyrylem wokół Martyniki, również wschodnie wybrzeże. Ok. 100Mm. 3. Od 26 lutego przez miesiąc z dh Marysią Markuszewską i Andrzejem Skibniewskim. Kotwicowiska Martyniki, Dominika, All Saints, Guadeloupe, Antigua, Barbuda i spowrotem Antigua na Guadeloupe do Point a Pitre. 360Mm. 4. Z Guadeloupe, przez Grenadę, St. Barth i okoliczne wyspy, St. Martin (gdzie spotkałem załogę King of Bongo), miesiąc na British Virgin Islands, dalej na Bermudas i po Bermudach, gdzie między innymi oglądalem z bliska biegi AC2017. Razem 1800Mm singlehanded. 5. od 14 czerwca z Andrzejem Skibniewskim na Azory, do Flores a nastepnie Ponta Delgada, gdzie wyciągamy łódkę aby naprawić cieknący wał śruby. Ten odcinek to 2360 Mm. 6. Z Ponta Delgada /Sao Miguel przez Santa Maria do Povoa de Varzim w .Portugalii europejskiej z Cyrylem Matuszewskim. Trasa 1000Mm.Dopływamy 21 sierpnia 2017r. Tam zostawiam łódkę na zimę.
28.01.2019
Udział w Tall Ships Races 2017
Wielkie wydarzenie żeglarskie jakim jest Tall Ships Races, w roku 2017 miało swoją odsłonę na Bałtyku. Udział w tej imprezie to niesamowita przygoda. Są spotkania załóg w portach, są emocje regatowe, wszak część imprezy to wyścig, eventy , imprezy towarzyszące, pokazy, koncerty nie tylko szantowe. To także możliwości wejścia na wielkie żaglowce które niemal w komplecie pojawiły się w tej edycji "tolszipów" na niewielkim przecież morzu Bałtyckim. Chcialiśmy być jednym z elementów tej imprezy. Pojawiła się szansa , i ją wykorzystaliśmy. Andrzej Dembiński zebrał kilkanaście osób, żeglarzy i nie żeglarzy, dograł wiele spraw organizacyjnych i stało się, na TallShipsRaces pojawiła się reprezentacja Portu Jachtowego w Krapkowicach. Rejs był wieloetapowy, nasi brali udział w drugiej części imprezy. Załoga krapkowicka zaokrętowała się w Turku, i popłynęła do Kłajpedy. Układ wiatrów sprawił że z portu obrali kurs na zachód i opłynąwszy Gotlandie, po zmianie cyrkulacji pożeglowali do Kłajpedy. Tam dotarli do niemal pustego portu, wiatry dopisywały, i organizatorzy nie spodziewali się tak szybkiej żeglugi. Postój w Kłajpedzie był nieco dłuższy od planowanego. Tymczasem kolejna załoga szykowała się do drogi. Dotarliśmy na Litwę niemal o północy, oczekiwani przez całą załogę Silesii. Pakowanie, pożegnanie i zmiennicy pojechali do domu, a załoga zasilona świeżą krwią, przystąpiła do przygotowywania jachtu do wyjścia w morze. Tym razem nie było łatwo, wciąż wiatr w oczy, rosnąca jego siła, dawała się we znaki młodej załodze. Czas umykał na walce z falami, podmuchami wiatru i zmęczeniem. Bramka czasowa kurczyła się, a dystansu nie ubywało. Kapitan podjął decyzję o zrzuceniu żagli i uruchomieniu silnika żeby zdążyć na zakończenie imprezy do szczecińskiego portu. I znowu, portowy gwar, szanty, pieczone kiełbaski i nieprzebrane tłumy zwiedzających. Warto było to zobaczyć na własne oczy, pospacerować po porcie pełnym jachtów i żaglowców. Pora powrotu jednak się zbliżała nieubłaganie, zaszklone łzami oczy, żeglarskie worki cięższe o setki godzin wspomnień, o zmęczone wachtami służby. Tak , dla kilkunastu osób to był rejs roku a być może rejs życia.
25.02.2019
The Tall Ships Races 2017
SILESIA.PL na The Tall Ships Races 2017 W 2016 roku podczas pierwszego rejsu Silesii.pl kilkoro żeglarzy z Nysy wpadło na pomysł udziału w The Tall Ships Races. Tak od słowa do słowa główny udziałowiec jachtu Silesia.pl Kapitan Maciej Pasierbiński postanowił zainteresować się możliwością uczestnictwa w tych regatach. Okazało się, że regaty odbywać się będą na korzystnym akwenie, a więc dlaczego nie spróbować. Po załatwieniu przez armatora licznych formalności postanowiono wystartować w dwóch pierwszych etapach w załodze złożonej z Kapitan Macieja Pasierbińskiego i zaprzyjaźnionej młodzieży, jak i trochę "starszej młodzieży" z Nysy. Pozostałe dwa etapy zaproponowano do obsadzenia jednemu ze współwłaścicieli, który obsadził dwa tygodniowe etapy regat z Turku do Kłajpedy i z Kłajpedy do Szczecina osobami związanymi z Portem Jachtowym Krapkowice. Nasz udział w tym święcie żeglarstwa ograniczył się do startu w najdłuższym etapie z Halmstad do Kotki i z Kotki do Turku (etap crusingowy). W trakcie regat dzielna załoga dumnie promowała opolskie żeglarstwo, biorąc udział w licznych imprezach towarzyszących podczas całej imprezy i świetnie spędziła czas z młodzieżą z całego świata. Mieliśmy możliwość z bliska podziwiać wspaniałe żaglowce i nawiązać liczne nowe przyjaźnie. Na koniec trochę odrobina suchych faktów: - Podczas pierwszego etapu Silesia.pl spędziła najwięcej jak do tej pory dni w morzu bez zawijania do portu - Przepłynęliśmy 770 Mm w 194 godziny w tym na żaglach 180 godzin - Trasa etapu: Halmstad, Tallinn (meta etap usytuowana była na wysokości Tallina), Kotka - Podczas drugiego etapu zwiedziliśmy urokliwe szkiery fińskiego wybrzeża - Przepłynęliśmy 258 Mn w 54 godziny - Odwiedzane porty: Kotka, Loviisa,Kallvik Park Narodowy Archipelagu Ekenäs, Aristo, Turku. Nasza niepowtarzalny rejs zakończył się w Turku, gdzie oczekiwaliśmy na przyjazd załogi z Krapkowic. Na zakończenie trzeba podkreślić zaangażowanie armatorów jachtu Silesia.pl, Kapitanów Macieja i Grzegorza Pasierbińskich z Opola i Kapitana Andrzeja Dembińskiego, którzy zaufali na tyle nyskiej młodzieży, że załoga Silesia.pl na The Tall Ships Races 2019 popłynie jedynie w gronie młodzieżowym.
03.03.2019
TANA MAO- PRZEZ TRZY MORZA DO POLSKI
„TANA MAO” - PRZEZ TRZY MORZA DO POLSKI. Ahoj Brać Żeglarska. Pływanie po ciepłych wodach Śródziemnego i wietrznym Bałtyku daje ogromna przyjemność i satysfakcje. Mając już za sobą Chorwację, Włochy no i oczywiście nasze północne wody ostatnimi latami staram się powrócić po długiej przerwie do systematycznego żeglowania. Od kilku lat zaliczałem kilka krótszych przebiegów po norweskich fiordach i wodach Holandii ale w czasie ostatnich wakacji postanowiłem przepłynąć małym, tradycyjnym, 26-stopowym jachcikiem bez samosteru, echosondy, radarów itp. urządzeń z Molde w Norwegii przez Trondheim do Kołobrzegu. Wyruszyłem w rejs 5 lipca 2018 a do Kołobrzegu przybiłem 11.08. odwiedzając po drodze wiele przepięknych miejsc i portów w Norwegii, Szwecji, Dani i Niemczech. Rejs obfitował w przyjemne przygody ale zafundował też sporo trudniejszych chwil i przeżyć. Na szczęście wszystkie dobrze się skończyły a teraz wspominam je z uśmiechem. Pomimo przygotowań i żeglarskiego doświadczenia, nie zabrakło niespodzianek i emocji. Odwiedziłem słynne miasta jak Trondheim, Molde, Bergen, Leirvik czy Stavanger. Zawinąłem do przylądka Lindesnes i odwiedziłem chyba najbardziej znany port żeglarski dla płynących na północ czyli Mandal. Poznałem smak żeglowania po Skagerragu i podziwiałem uroki Helsingborga. Podglądałem foki, maskonury i głuptaki, uciekałem przed orkami, podziwiałem piękno norweskich wodospadów a przy portowym obiedzie delektowałem się smakiem świeżo złowionego dorsza. Oglądałem urokliwe zachody i wypatrywałem upragnionego wschodu słońca po nocnej żegludze. Wkurzałem się na flautę i tryskałem radością gdy moja łódeczka mknęła szybko na południe pchana przez wyżowe wiatry. Skosztowałem włoskiej pizzy w niemieckim porcie i uciekałem nocą przed pędzącymi, towarowymi kolosami. Ten rejs dał mi mnóstwo radości i nowego, żeglarskiego doświadczenia. Stał się jak dotąd moim rejsem życia. Przekonałem się, że można zwiedzać świat pod żaglami zwykłą, skromna siedmiometrówką z całkiem skromnym budżetem. Udało się!. Nie odkładajcie swych marzeń bo nawet nie wiecie jak szybko mogą się spełnić. Marcin Janecki
03.03.2019