Całe życie tego człowieka podporządkowane jest wodzie, tak ogólnie pojętej, od nauki po pracę, po marzenia. Pamiętam jak dawno temu powiedziął że sobie zbuduje jacht morski, dokonał tego, po czym zebrał się i popłynął nim w rejs. Zaczynał od lasera, przygoda ze sportem, zdobył wicemistrzostwo Pucharu Śląska. Ale gdzieś w głowie kolebała mu się jeszcze jedna myśl, i ona też się dokonała, stworzył w Krapkowicach na Odrze, szkółkę żeglarską, Dzikie Koty, uczy maluchy żeglowania, i widać, ja to widzę i inni też to widzą, to sprawia mu największą frajdę.